Święta spędziliśmy tak jak lubimy, no i zdecydowanie można powiedzieć, że były to jedne z naszych bardziej udanych świąt. W piątek wyruszyliśmy w góry, zdobyliśmy szczyt Szczelińca Wielkiego - kolejny do Korony Gór Polski. Super, że akurat nie było dużo ludzi na szlaku, psy mogły sobie biegać, porobiłam zdjęcia, mieliśmy bardzo fajne widoczki no i pogoda zdecydowanie dopisała! Następnie Kierunek Beroun i tam spędziliśmy 2 dni na zawodach Monster Speed Cup I. Zawody udane, miła atmosfera, świetne miejsce, było gdzie iść z psami na spacer, wieczorem wypad do restauracji w dobrym towarzystwie - fajnie, fajnie. Hajdi na zawodach nie startowała, ale pobiegała sobie coś na hopeczkach w wolnej chwili, belg wraca do startów już za tydzień na CSI! Fly zaczyna coraz fajniej odnajdywać się na sztucznym podłożu, nadal bieganie po nim nie jest dla młodego łatwe ale zdecydowanie coraz lepiej to wygląda. Oprócz tego my coraz lepiej się rozumiemy, ufamy sobie i zdecydowanie coraz lepiej nam się razem biega! Mieliśmy 2 czyste biegi, 4 miejsce w Agility Open w mocnej stawce zawodników, pozostałe biegi Openowe i A3 też całkiem fajnie! Shasta też super biegała, miała 6 miejsce w Jumpingu Open i 2 miejsce w A2! Puszek pocisnął! Także zadowoleni i z motywacją do dalszego działania wróciliśmy już do Polski i teraz już nie możemy się doczekać kolejnej wyprawy... a to już za kilka dni! :D
|
|